Notka pod rozdziałem!
Gdy już upewniłam się że Demi jest w łóżku ułożyłam się wygodnie, i odpłynęłam w krainę snów.
______________________________________________________
*Justin*
Wstałem bardzo wcześnie rano, co jest do mnie nie podobne, ale musiałem. Wziąłem prysznic i poszedłem się od razu spakować. Wylatujemy za około 2 godziny a ja się teraz pakuję. W końcu jestem facetem, Jazzy już wczoraj robiła "wielkie pakowanie się". Selena zapewne też, nie rozumiem kobiet jedziemy na 2 dni a te się pakują jakby jechały na 2-tygodniowe wakacje.
Spakowałem potrzebne rzeczy poszedłem do kuchni przygotować dla mnie i dla Jazzy coś do jedzenia. Gdy już jedzenie było gotowe udałem się na górę obudzić Jazzy gdy wszedłem do jej pokoju nie tego się spodziewałem. Ona już nie spała latała po pokoju jak szalona, malowała się i w ogóle nie rozumiałem jej czemu musi tak super tam wyglądać, jedziemy po prostu odwiedzić mamę.
- Jazzy!? Nie śpisz już?
- Oj Jus, ja wstałam z godzinę wcześniej od ciebie!
Podszedłem zabrałem jej kosmetyczkę czy o to tam jest i byłem ciekaw jak zareaguje.
- tej oddaj moje!
- no chyba wiem, ale po co ci to?
- bo chcę się pomalować idioto? nie wiesz do czego służą kosmetyki?
- po co się malujesz?
- bo chce ładnie wyglądać a po co się dziewczyny malują?
- a dla kogo tak się stroisz co?
- dla przyjaciół, zapomniałeś że jak się stamtąd wyprowadziliśmy to zostawiłam tam przyjaciół.
- i Cody'iego! Ha, mam cię! Dlatego tak się stroisz. Jazmyn się nadal podoba Cody.
- Nie prawda! Wypad mi stąd wynocha.
- Hhahahaha, nie będę przeszkadzał stój się strój się dla swojego księcia.
- WYNOCHA!
- Już wychodzę. Tylko zejdź na śniadanie bo czeka na ciebie na stole!
Lubię ją denerwować, tak słodko to wygląda. Cody to chłopak z Stratford jak jeszcze tam mieszkaliśmy Jazzy zadurzyła się w nim, ale on ją widział tylko jako przyjaciółkę.
*Selena*
W nocy nie mogłam spać, ciągle zastanawiałam się jak powiedzieć Justinowi. Gdy w końcu mi się udało około godziny 4 nad ranem, musiało mi się to przyśnić.
- Justin muszę ci o czymś powiedzieć
- tak?
- jest pewna sprawa o której ci nie powiedziałam
- coś się stało? Wszystko dobrze?
- Justin bo chodzi o to, że dostałeś wiadomość od kogoś komu spodobał się twój głos i chce z tobą nawiązać współpracę
- co? ty mówisz serio? Jaka wiadomość, nic nie dostałem?
- właśnie chodzi tu o to, że ja ją odczytałam i usunęłam z twojej skrzynki
- co zrobiłaś? Kto w ogóle pozwolił ci wchodzić w moją skrzynkę! Ty nienormalna jesteś i jeszcze to przede mną urywasz, jeszcze to usunę...
- Justin proszę nie krzycz
- nie mam krzyczeć!? Dostałem wielką szansę na przyszłość i nic o tym nie wiedziałem! Jesteś ... nie chce cie widzieć! Spieprzaj!
- ale Justin ja nie ..
- nie chce cię znać!Obudziłam się cała roztrzęsiona. Sięgałam po iPhona który zawsze leży obok, zegarek wskazywał 11:26 było już strasznie późno o 14 mamy samolot. Nadal byłam cała roztrzęsiona, łzy mi przez sen leciały. Szturchnęłam lekko Demi która po chwili się przebudziła.
- hm?
- ja nie mogę. Nie mogę tego powiedzieć, on mi tego nie wybaczy rozumiesz? Nie mogę! - powiedziałąm tak szybko jak tylko mogłam, język mi się plątał
Nagle Demi "ożyła", bo jak zawsze była zaspana jedynie o czym myślała to dalej spać, taki śpioch.
- o czym ty mówisz? zimno ci, cała się trzęsiesz? zapytała
- śniło mi się, on mi tego nie wybaczy. Ja nie mogę mu tego powiedzieć, ale też nie mogę go okłamywać
- dziewczyno spokojnie to tylko sen, on cię kocha zrozumie cie. Przecież nie miałaś złych zamiarów, tylko po prostu się bałaś, że się przez to od ciebie odsunie
Spuściłam głowę w dół. Ja na prawdę chcę mu to powiedzieć, nie chce go okłamywać, ale wicie jakie to trudne. Ja się boję że gdy będzie chciała powiedzieć to stchórzę, lub Justin będzie zły. Mam same najgorsze myśli, nawet nie wiem jak to powiedzieć.
- hej, spokojnie, ochłoń, jak zwykle wszystko wyolbrzymiasz - przytuliła mnie - obiecaj mi, że mu powiesz zanim dolecicie do Stratford
- ...
- Selena ..
- no dobra obiecuje
- zobaczysz wszystko będzie dobrze - uśmichła się i mnie przytuliła - która w ogóle jest godzina? - Demi sięgła po telefon - 11:53? Serio? Na co ty dziewucho czekasz ruszaj dupę, a nie siedzisz tu w pidżamie. Za kilka godzin masz spotkanie z mamą twojego przyszłego męża! Musisz zrobić wrażenie
- męża? - zapytałam przez śmiech
- tak z czego się śmiejesz? niedługo to będzie twój mężunio, będziecie mieć dzieciaczki których ulubioną ciocą będzie ciocia Demi - obie wybuchnęłyśmy śmiechem
- Ty i ta twoja skromność, dobra idziemy
Po niecałych 2 godzinach zadzwonił dzwonek do drzwi był to Justin i Jazzy. Justin poszedł na górę po moje walizki a w między czasie przyszedł Chris.
- ty Chris słuchaj mnie
- tak proszę pani? - zapytał śmiejąc się
- pod moją nie obcecność masz mi tutaj się nią opiekować zrozumiano? Jeśli jej się coś stanie obiecuję ci że odetnę ci jaja!
- Sel ... - powiedziała Demi przedłużając
- ja tylko ostrzegam!
Jazzy stała w drzwiach śmiejąc się z moich słów
- a wam co tak wesoło? - zapytał Justin schodząc po schodach
- twoja dziewczyna mi grozi! - powiedział Chris
- moja krew - powiedział Justin, dając mi całusa
- grozi mi odetnięciem jaj stary
- tej skarbie tam to nawet nie waż mu się zaglądać - ostrzegnął mnie Justin
- oczywiście kochanie - odpowiedziała również dając mu całusa
- Dobra uciekamy bo nam zaraz samolot odleci - powiedziała Jazzy
- Paa, będę tęsknić! - powiedziała Demi wtulając się we mnie.
- Tylko nie za gorąco tutaj Chris
- Oczywiście - odpowiedział Chris Justinowi.
Gdy już wyszliśmy z domu Demi krzyknęła
- Sel!
- Tak? - odwróciłam się
- Tylko mu powiedz! Obiecałaś
Justin się spojrzał na mnie zmieszany ..
______________________________________________________________________
Hej, hej jak widać powróciłam, mam nadzieję że tym razem na dłużej lub na zawsze, przepraszam, że się poddałam wcześniej.
OGŁOSZENIA
1. Od teraz będę się starać dawać rozdział min raz w tygodniu może być możliwość że częściej, lecz postaram się by czas nie przekraczał tygodnia
2. Założyłam twittera poświęconego opowiadaniu, wszystkie pytania możecie tam kierować, i od dziś nie będę was informować o rozdziałach tylko na tym TT będzie o tym pisać jeśli się pojawi lub o jakiej godzinie itd <klik>
3. Możecie zareklamować swoje opowiadania/tłumaczenia dodając w kom link do swojego bloga a ja go dodam do zakładki "Wasze opowiadania"
Jeśli czytacie to proszę komentujcie, wasze komentarze naprawdę mnie motywują te dobre jak i złe.
GŁOSUJCIE W SONDZIE! (ważne)
1. Od teraz będę się starać dawać rozdział min raz w tygodniu może być możliwość że częściej, lecz postaram się by czas nie przekraczał tygodnia
2. Założyłam twittera poświęconego opowiadaniu, wszystkie pytania możecie tam kierować, i od dziś nie będę was informować o rozdziałach tylko na tym TT będzie o tym pisać jeśli się pojawi lub o jakiej godzinie itd <klik>
3. Możecie zareklamować swoje opowiadania/tłumaczenia dodając w kom link do swojego bloga a ja go dodam do zakładki "Wasze opowiadania"
Jeśli czytacie to proszę komentujcie, wasze komentarze naprawdę mnie motywują te dobre jak i złe.
GŁOSUJCIE W SONDZIE! (ważne)
Kocham ! ♥ ale przecież ty to wiesz ! Jak najszybciej następny ! :D
OdpowiedzUsuńjeju twój blog jest super.! następnyyyyyyy.:DD:D::D
OdpowiedzUsuńHej hej.:* twój blog jest niesamowity.<3 nn.:D
OdpowiedzUsuńJa chce już następny, kocham czytać twoje opowiadania one są świetne ;*
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!! *.*
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga ! Szybko next! <3
Zapraszam:
http://neversaye.blogspot.com/?m=1
Jeju jeju kocham to opowiadanie nic dodać nic ująć noo ;D
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog *o*
OdpowiedzUsuńgenialny rozdział siostrzyczko <3 pisz tak dalej ja w ciebie wierzę <3/@justin4ever07
OdpowiedzUsuńwspaniałe <3
OdpowiedzUsuńJest to jedno z najlepszych opowiadań, jakie czytam <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny z niecierpliwością ;> /DariaMarek
OdpowiedzUsuńKochamxd <3 Czekam nnxd :*
OdpowiedzUsuń