Eleven

- Czego Selena się boi we mnie?
- Justin, to nie tak ze w tobie.
- To o co chodzi. Wytłumacz mi.
- Chodzi o to ze Taylor nagadała bzdur Selenie ze jak była z tobą to ja okrutnie zdradziłeś, i odciągała Selene od ciebie gadała jej ciągle ze nie ma się do ciebie zbliżać bo skończy tak jak ona, ze ja zdradzisz.
- ...

_______________________________________________________________________

- ze co ? chyba żartujesz sobie?
- nie ... 
- i Selena w to uwierzyła... przecież nigdy bym takiego czegoś nie zrobił.
- no ja wiem stary, i Selena pewnie tez tak myślała dopóki Taylor jej nie nagadała bzdur.
- Ja muszę do niej jechać ... - wstałem szybko z łózka.
- Stary oszalałeś dopiero co wróciłeś.
- Hmm no masz racje zadzownie do niej. Albo nie ... nie mogę
- czemu? - zapytał Chris
- Bo wiesz jesteśmy na razie przyjaciółmi  Ona twierdzi ze nie wie sama co do mnie czuje a ja powiedziałem ze dam jej czas. 
- No to się nie jedz nie, poczekaj aż się zastanowi nad tym co czuje do ciebie i jak się odezwie to wtedy z nią pogadaj.
- Dobra, dzięki Chris. 
- Dobra to skończyłeś już możesz mi włączyć mecz?
- eh no tak, masz tylko się nie drzyj za bardzo bo Jazzy już śpi pewnie a ja idę coś zjeść...

* Selena *

Gdy Justin pojechał ja szybko chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do Demi, nie mogłam uwierzyć że przyjedzie. Przez tyle czasu nie miałyśmy ze sobą kontaktu się bałam że to koniec naszej przyjaźni. 

- Demi !? - zapytałam gdy odebrała telefon
- Tak? 
- Boże nie mogę uwierzyć ! Jutro do mnie przyjeżdżasz ! 
- Ja też, nie mogę się doczekać musisz mi tyle poopowiadać co się u ciebie działo.
- No, i to dużo, ty mi też będziesz musiała opowiedzieć
- wiesz, ja nie będę miała co opowiadać. Moje życie po twojej wyprowadzce było nudne.
- Demi, ja przepraszam.
- Sel, ja wiem to nie twoja wina musiałaś się wyprowadzić.
- Dems, gdybym nie musiała wiesz że bym tak z tobą została nie?
- tak wiem, Sel. Ale skończmy ten temat to już przeszłość jutro do ciebie przyjeżdżam :)
- Tak, i bardzo się cieszę z tego powodu! A tak w ogóle to na ile przyjeżdżasz?
- Na miesiąc! Mama z tatą muszą wyjechać w sprawach biznesowych za granicę. A gdy twoi rodzice się o tym dowiedzieli zadzwonili do nas i powiedzieli że mogę do was przyjechać na ten miesiąc.
- Co ? Miesiąc <3 O boże, już nie mogę się doczekać !!! A zakończenie roku jest dopiero za 3 dni, nie będziesz na zakończeniu u siebie w szkole?
- U mnie już rok szkolny się zakończył tydz. temu więc spokojnie.
- Czekaj! Moja mama wie że jutro będziesz u nas?
- Ym, tak.
- I mi nic nie powiedziała?
- Sel, chciała ci zrobić niespodziankę.
- Już ja sobie z nią pogadam jak wróci z pracy!
- Hhaha, tylko nie bądź na nią zła.
- O to się nie martw. Ja będę musiała kończyć to o której będziesz u nas?
- Około 13 o której kończysz lekcje?
- 14:15 ;C
- Spoko, to przyjdę do ciebie pod szkołę.
- Okej, Papa buziaki ;*
- Pa. ;*

Poszłam wsiąść prysznic, zjeść kolacje itp. usiadłam w salonie i czekałam na mamę która za kilka minut powinna wrócić z pracy.

Po chwili drzwi się otworzyły i mama weszła do domu. Szybko wstałam z sofy i podbiegłam do mamy rzuciłam się na nią przytuliłam ja i nie puszczałam.

- A ty nie śpisz? Boże tylko mnie nie uduś co się stało? - zapytała mama
- Dziękuję, dziękuję, dziękuję ...
- Rozumiem że rozmawiałaś już z Demi?
- Tak, dziękuje mamo! Jesteś najlepsza /
- Nie ma za co córuś, a teraz leć spać jest 2 w nocy jutro nie wstaniesz do szkoły.
- Okej, dobranoc mamo.
- Dobranoc.

* Justin *

Obudziłem, się rano wyszykowałem do szkoły zazwyczaj dużo czasu mi to nie zajmuje. Jazzy jeszcze spała bo ona już ma wakacje. To nie sprawiedliwe że wszystkie szkoły, mają w różnych dniach zakończenie. My na szczęście mamy już za 3 dni, w końcu skończy się wstawanie do szkoły o 6 rano. Wziąłem kluczyki i wyjechałem z domu, zazwyczaj wyjeżdżam tak jakby w ostatnim momencie przyjeżdżam idealnie na rozpoczęcie lekcji. 

* Selena *

Spałam sobie fajnie gdy nagle obudził mnie wrzask mojej mamy!

- wstawaj Selena ! wstawaj!
- co się dzieje? - zapytałam, wystraszona
- Zaspałaś! mówiłam że nie masz tak późno chodzić spać. Wstawaj za pół godziny zaczyna się lekcja rusz dupę z tego łóżka.
- Co? o kurde... no nie !

Wstałam szybko ubrałam się w pierwsze lepsze ciuchy nawet się nie pomalowałam włosy związałam w szybkiego kucyka. I wybiegłam z domu. Niestety muszę chodzić do szkoły pieszo bo nas nie stać by kupić mi już samochód. Mam dosyć daleko do szkoły więc musiałam biec.
Przebiegając przez ulicę prawie wpadłam na jakiś samochód. Nie zwracałam uwagi kto w nim był tylko zamierzałam biec dalej dopóki nie usłyszałam, że ktoś z tego samochodu krzyczy.

- Selena ! Czekaj !
- Odwróciłam się i ujrzałam Justin'a. - Co ? wybacz ale się spieszę do szkoły spóźniona już jestem.
- Spokojnie chodź, podwiozę cię! 
- Nie Justin, nie musisz.
Justin wyszedł z samochodu podszedł do mnie chwycił mnie za rękę spojrzałam na nasze ręce a potem na niego uśmiechnął się i powiedział.
- chyba nie chcesz się spóźnić do szkoły tak jak wtedy, gdy chwyciłem twoją torbę by upadła. 
- ...

_______________________________________________________________________

No to macie rozdział 11 ;* Obiecywałam że w ten weekend będzie no i jest raczej myślałam że napiszę go jutro wieczorem, ale udało mi się na dziś.

Jak zauważyliście zmieniłam wygląd bloga. Co o nim sądzicie? Ładniejszy taki czy lepszy ten poprzedni. 
Mam do was taką prośbę jeśli przeczytaliście ten rozdział to skomentujcie go błagam ;* To dla mnie bardzo ważne, bo wtedy widzę ile osób go czyta. Komentarz już łatwo się dodaję do można dodawać anonimowy ( czyli nie musicie mieć konta ) i usunęłam kody.