Twenty-One

Zeszliśmy schodami w dół.

- boże jak tu pięknie. :)
- dokładnie - ktoś powiedział

- usłyszałam ten głos, odwróciłam się w prawo i zobaczyłam Justin'a. W tym momencie włączyła się muzyka, Justin zaczął śpiewać, a ja płakać.
______________________________________________________________________

W końcu miałam okazję usłyszeć jak Justin śpiewa i pisze piosenki.
I co ?
Doprowadził mnie do płaczu. Tak piosenka była piękna, napisana dla mnie. To było strasznie słodkie. A jego głos, no normalnie piękny. Dał mi śliczne kwiaty <3 Czułam się jak księżniczka + dostałam łańcuszek z zawieszką ( korona księżniczki ) no po prostu byłam w niebie. Nikt dla mnie nigdy czegoś takiego nie zrobił, poczułam się wyjątkowo.

- Dziękuję, dziękuję. - powiedziałam przez płacz.
- kochanie nie płacz, co się stało? - zapytał, wycierając łzy spływające mi po policzku
- Justin to łzy szczęścia. Jestem szczęśliwa jak nigdy, a to wszystko dzięki tobie.
- Nie przesadzaj.
- Nie przesadzam Justin, mówię prawdę. Gdyby nie ty wiesz jaka ja bym teraz była?
- ...
- to ja ci powiem, zapewne bym szlajała się po imprezach pierdoliła się z pierwszym lepszym, piła, ćpała.
- Przestań! Może i by było, ale nie jest.
- No właśnie, dzięki tobie.
- Kocham Cię wiesz? Naprawdę Cię kocham.
- Ja ciebie też. Nawet nie wiesz jak bardzo. - Przytuliłam się do niego i po chwili pocałował mnie.

- Ej wy gołąbeczki ! Szybciej może co? Zaraz się impreza zaczyna - krzyknął Chris

Zaśmialiśmy się chwyciliśmy za ręce i poszliśmy do domu Seleny na jej imprezę urodzinową.

Doszliśmy do domu i zastaliśmy masę ludzi. Byliśmy w szoku. Zaprosiłam dużo ludzi ale myślałam że połowa nie dojdzie czy coś, a mam wrażenie że każdego kogo zaprosiłam przyszedł ;o

Demi pobiegła szybko do kuchni wyciągnąć jedzenie picia itp.
Chris z Jusem zająć się muzyką.
A ja musiałam wysłuchiwać życzeń od około 80 osób.
To był koszmar takie męczące ale na szczęście szybko minęło. Impreza się rozkręciła wszyscy się świetnie bawili. Ja powiem szczerze że też :) Mogę przyznać że to moje najlepsze urodziny. ( Impreza była na zewnątrz na dużym podwórzu, był tam basen itp. )

Cały czas czekam aż Justin ze mną zatańczy ale on tylko siedzi przy muzyce z Chrisem lub gadamy i się śmiejemy ale nie prosi mnie do tańca. Chris z Demi prawie ciągle tańczą szaleją świetnie się bawią.
Wpadłam na pomysł że zatańczę z jednym z kolegów którego zaprosiłam na imprezę na oczach Jusa, by stał się zazdrosny może wtedy zatańczy? Mam taką nadzieje.

Tańczyłam z Paul'em świetnie się z nim bawiłam wygłupialiśmy się tańcząc i wgl. zerkałam co chwilę na Justin'a czy nas widzi, aż w końcu nas zobaczył. Widziałam w jego oczach zazdrość i smutek.

Przez kilka sekund nie patrzyłam się na niego gdy po chwili chciałam spojrzeć nie było go. Zaczęłam się rozglądać zobaczyłam go na schodach przy wejściu do domu. Przeprosiłam Paul'a i poszłam do niego.

- Justin?
- hm?
- wszystko dobrze?
- idź się baw, nie przejmuj się mną.
- Jak nie mam się tobą nie przejmować jesteś na tej imprezie najważniejszą dla mnie osobą. Co jest Justin? Dlaczego się nie bawisz?
- Idź się baw z Paul'em i innymi mówiłem mną się nie przejmuj.
- czy ty jesteś zazdrosny?
- a jak myślisz? przyszedłem na imprezę urodzinową do mojej dziewczyny i patrzę jak ona się świetnie bawi z innymi chłopakami a ja patrzę na to.
- A wiesz jak ja się czuję? Od początku imprezy czekam aż ze mną zatańczysz. I czuję że się tego nie doczekam. Mam wrażenie że nie chcesz ze mną zatańczyć :( - spuściłam głowę w dół.
- to nie tak że nie chcę. Chcę i to nawet nie wiesz jak bardzo. Tylko ja po prosu nie umiem tańczyć z dziewczyną. nie jestem dobry  takie gierki.
- Dlaczego nie mówiłeś od razu? Spokojnie Justin nauczysz się ! Ja cię nauczę choć !
- Nie ! Selena ! Nie !
- Chodź, no proszę zrób to dla mnie. Myślisz że co że wszyscy tutaj perfekcyjnie tańczą ? Mogę cie upewnić że gorzej od Paul'a na pewno nie tańczysz. Go się nie da przebić. Dalej. Idziemy !

* Justin *

Selena zaciągnęła mnie na parkiet, i zaczęliśmy tańczyć. Okazało się że nie jestem w to taki zły.

- No widzisz, nie jest tak źle. Już umiesz tańczyć.
- Było by źle gdybym tańczył z kimś innym ale z tobą zawsze jest niesamowicie.
- Przestań no, bo się zarumienię.
- No i o to chodzi, jesteś słodka gdy się rumienisz.
- robisz to specjalnie...
- no co ty :*

Nadszedł czas na wolną piosenkę.
Tańczyliśmy wolny taniec.
Patrzeliśmy sobie w oczy.
Wszyscy się na nas patrzyli ... haha jak w bajce.
Gdy piosenka się już kończyła wszyscy zaczęli KRZYCZEĆ

__________________________________________________________________________

Przeczytałaś ? Proszę skomentuj :D

Wesołych Świąt Wszystkim, Uśmiechu na twarzy ! Abyście spełnili swoje marzenia ! Pamiętajcie "Never Say Never and Believe" ! :* A i bym zapomniała Pijanego Sylwka pingwinki !!! <3